Apokalipsa grzybów w Recenzji serialu The Last of Us (2023) - krytyka i ocena

Apokalipsa grzybów w Recenzji serialu The Last of Us (2023) - krytyka i ocena
Autor Iga Laskowska
Iga Laskowska16.09.2023 | 8 min.

The Last of Us to jeden z najbardziej wyczekiwanych seriali ostatnich lat. Ekranizacja kultowej gry wideo studia Naughty Dog budziła od początku ogromne emocje wśród fanów. Czy twórcom udało się oddać klimat oryginału i stworzyć produkcję na miarę oczekiwań? Sprawdźmy.

Fabuła i bohaterowie serialu The Last of Us

Joel i Ellie - główni bohaterowie

Głównymi bohaterami The Last of Us są Joel i Ellie. Joel to doświadczony przemytnik, próbujący przetrwać w postapokaliptycznym świecie. W jego życiu pojawia się 14-letnia Ellie, dziewczynka odporna na zabójczy grzyb, która może być kluczem do ocalenia ludzkości. Joel dostaje zadanie eskortowania Ellie przez Stany Zjednoczone do organizacji Świetlików, gdzie próbuje się znaleźć lekarstwo. Ta niebezpieczna podróż staje się szansą na odkupienie dla Joela i nadzieją dla Ellie na lepszą przyszłość.

Postapokaliptyczny świat opanowany przez grzyby

Akcja The Last of Us ma miejsce w postapokaliptycznej rzeczywistości, w której świat został opanowany przez zaraźliwe grzyby z rodzaju Cordyceps. Zainfekowani ludzie tracą kontrolę nad sobą i stają się agresywni. Ocalałe społeczności żyją w izolacji w karantannie, chroniąc się przed zarażonymi. Zdewastowane, opustoszałe miasta zarastają roślinnością. Jest to mroczny, pozbawiony nadziei obraz świata po końcu cywilizacji.

Wędrówka przez Stany Zjednoczone

Podczas swojej misji Joel i Ellie muszą przemierzać Stany Zjednoczone, mierząc się z wieloma niebezpieczeństwami. Ich trasa wiedzie przez opuszczone miasta takie jak Boston, Pittsburgh czy Salt Lake City. Bohaterowie zmagają się nie tylko z zainfekowanymi, ale też z innymi ocalałymi, którzy atakują obcych lub polują na Ellie. Joel i Ellie nawiązują po drodze sojusze, ale też wpadają w zasadzki. Ich wędrówka pokazuje bezwzględność i brutalność świata po apokalipsie.

Recenzja aktorstwa i reżyserii

Pedro Pascal jako Joel

W roli Joela wystąpił Pedro Pascal, znany między innymi z Gry o Tron oraz tytułowej roli w The Mandalorian. Aktor świetnie wciela się w postać skomplikowanego bohatera, oddając jego twardy charakter, umiejętności przetrwania, ale też wewnętrzne rany po stracie córki na początku epidemii. Pascal sprawdza się zarówno w scenach akcji, jak i dramatycznych rozmowach z Ellie.

Bella Ramsey jako Ellie

Ellie zagrała Bella Ramsey, znana z Gry o Tron, w której wcielała się w Lyannę Mormont. Młoda aktorka świetnie oddaje charakter nastoletniej dziewczyny - jej upór, twardość, ale i momenty wrażliwości. Ramsey ma świetną chemię na ekranie z Pascalem. Jej kreacja Ellie jest pełna autentycznych emocji i daje nadzieję, że bohaterka na długo zapadnie w pamięć widzów.

Precyzyjna reżyseria i zdjęcia

Za reżyserię The Last of Us odpowiada Craig Mazin (twórca Czarnobyla) oraz Neil Druckmann, autor gry. Ich dokładna, wręcz chirurgiczna praca na planie wyniosła serial na wyżyny pod względem realizmu i napięcia. Zdjęcia, tempo, montaż, scenografia - wszystkie te elementy tworzą spójną, immersyjną całość. Twórcy perfekcyjnie budują klimat i odpowiednio dawkują widzom emocje. Reżyseria The Last of Us zasługuje na najwyższe noty.

Wierność fabule gry The Last of Us

Podobieństwa i różnice w historii

Serial w większości precyzyjnie odwzorowuje wydarzenia, postacie i lokacje z gry. Są jednak pewne zmiany. Na przykład wydarzenia z Bostonu zostały mocno rozbudowane albo dodano nowe wątki poboczne postaci. Ogólnie rzecz biorąc, twórcy pozostali jednak wierni oryginałowi, rozwijając go w sposób organiczny i wzbogacając o dodatkowe smaczki.

Oddanie klimatu gry

Na pochwałę zasługuje oddanie przez serial charakterystycznej, mrocznej atmosfery gry. Od pierwszej sceny czuć klimat świata po pandemii grzybów. Tak samo zostały przeniesione na ekran brutalne sceny walk i przemocy. Twórcom udało się w naturalny sposób zachować mrok, bezwzględność i rozpacz tego uniwersum.

Nowe wątki i poszerzenia

Serial rozbudowuje też niektóre wątki, dodając głębi bohaterom lub pokazując wydarzenia niedostępne w grze. Na przykład otrzymujemy więcej informacji o organizacji Świetlików czy motywacjach postaci drugoplanowych. Tego typu zabiegi wzbogacają historię i pozwalają lepiej zrozumieć świat przedstawiony.

Przesłanie i wymowa serialu

Apokaliptyczna tragedia

The Last of Us przedstawia przerażającą, lecz niestety realistyczną wizję upadku cywilizacji. Ukazuje jak kruchy i delikatny jest porządek społeczny, który może runąć w gruzach po globalnej katastrofie. Serial pokazuje całą tragedię i bezsens ludzkiego cierpienia podczas apokalipsy.

Więzi międzyludzkie pomimo zagłady

Jednak przewodnim motywem The Last of Us jest też siła więzi międzyludzkich. Joel i Ellie na przekór okrucieństwu tego świata nawiązują głęboką relację niczym ojca z córką. Ich podróż unaocznia, że nawet w największym chaosie i rozpaczy, ludzie wciąż tęsknią za bliskością i kontaktem z drugim człowiekiem.

Nadzieja w beznadziei

W serialu pojawiają się też drobne przebłyski nadziei - akty oporu wobec opresji, chwile solidarności i współczucia nawet ze strony obcych. The Last of Us pokazuje, że nawet w całkowitej ciemności można dostrzec światełka człowieczeństwa. Ostatecznie daje cień szansy, że ludzkość może się podnieść nawet z największego upadku.

Ocena i porównanie z grą

Mocne i słabe strony serialu

Do mocnych stron The Last of Us zaliczyć trzeba: świetne aktorstwo, reżyserię i zdjęcia, oddanie klimatu gry, rozbudowane wątki i postacie. Produkcja ma kilka drobnych słabości jak powolny start, mało efektowne sceny akcji czy nierówne tempo. Jednak ogólnie rzecz biorąc, trudno znaleźć większe zastrzeżenia do tego, co pokazał na ekranie HBO.

Czy dorównuje oryginałowi?

Porównując The Last of Us do gry studia Naughty Dog trzeba przyznać, że serial w pełni dorównuje oryginałowi, a nawet go przewyższa pod pewnymi względami. Rozbudowanie niektórych wątków na pewno wyszło produkcji na dobre. Aktorzy wnoszą też dodatkową głębię w swoje role. Jeśli komuś podobała się gra, pokocha też serial.

Popularność i przyszłość serii

The Last of Us bije rekordy popularności, zostając najchętniej oglądanym debiutem HBO od 13 lat. Krytycy zachwycają się serialem, a widzowie domagają się kolejnych sezonów. Wydaje się niemal pewne, że HBO zdecyduje się kontynuować ten hit. Przed twórcami otwiera się ogromny potencjał na dalszą eksploatację tego postapokaliptycznego uniwersum.

Podsumowanie i rekomendacje

Dla kogo jest ten serial?

Z pewnością The Last of Us zachwyci fanów gry, którzy znajdą tu wszystko, za co pokochali oryginał. Jednak produkcja HBO z powodzeniem przemawia też do widzów, którzy nie mieli styczności z pierwowzorem. Osoby lubiące klimatyczne, mroczne historie o zawiłych bohaterach też będą zachwycone. To pozycja obowiązkowa dla miłośników seriali postapokaliptycznych.

Czy warto obejrzeć?

The Last of Us to zdecydowanie jeden z najlepszych seriali ostatnich lat i coś, czego nie można przegapić. Aktorstwo, realizacja, scenariusz - wszystko stoi na najwyższym poziomie. Choć produkcja nie unika schematów gatunku postapokalipsy, to wzbogaca je o charyzmatycznych bohaterów i wciągającą historię. The Last of Us w pełni zasługuje na uznanie i swoją popularność.

Co dalej z ekranizacją?

Przyszłość serialu jawi się w jasnych barwach. 2. sezon jest niemal pewny, a materiału źródłowego z gry i dodatków starczy na wiele lat. Być może doczekamy się też produkcji osadzonych w tym samym świecie, ale skupionych na innych bohaterach. The Last of Us ma potencjał, by rozwinąć się w mediafranchise na miarę takich hitów jak Gra o Tron. Teraz wszystko w rękach twórców i widzów.

Podsumowanie

The Last of Us to produkcja, która spełnia oczekiwania i wyznacza nowy poziom jakości dla seriali na podstawie gier. Dzięki świetnemu aktorstwu, reżyserii i oddaniu ducha oryginału, widzowie otrzymali wciągającą i emocjonalną historię osadzoną w przerażającym, lecz autentycznym świecie postapokalipsy. Choć nie wszystkie sceny akcji stoją na najwyższym poziomie i w niektórych momentach tempo się gubi, to są to drobne zastrzeżenia. Ogólnie The Last of Us jest triumfem i obowiązkową pozycją dla fanów gatunku. Teraz pozostaje nam z niecierpliwością wyczekiwać na kontynuację tej wyprawy w sezonie drugim.

Najczęściej zadawane pytania

Zdecydowanie tak. Serial wierne oddaje klimat, bohaterów i wydarzenia z gry, rozwijając je w sposób organiczny. Produkcja HBO albo przewyższa oryginał, albo przynajmniej dorównuje mu poziomem.

Zdecydowanie tak. Serial świetnie stoi na własnych nogach i jest przystępny dla każdego widza, nawet bez znajomości gry. Wciągająca historia i postacie zapadną w pamięć.

Póki co nie ma oficjalnej daty. Biorąc jednak pod uwagę sukces 1. sezonu, można się spodziewać kontynuacji w 2024 lub najpóźniej na początku 2025 roku.

Tego nie wiadomo. Fani gry znają dalsze losy Joela, ale serial może pójść własną ścieżką fabularną. Przekonamy się w kolejnym sezonie.

Prawdopodobnie akcja przeniesie się do Jackson, a potem do Seattle. Pojawią się nowi bohaterowie znani z gry. Czekają nas kolejne emocjonujące przygody Joela i Ellie.

5 Podobnych Artykułów:

  1. Zrozumieć miary: Jak przeliczyć 20 g na dekagramy?
  2. Gra o Tron w Chorwacji | Split, Dubrownik i lokalizacje z serialu
  3. Aktorzy, którzy grali słynne postacie historyczne
  4. 10 najlepszych dramatów wojennych
  5. Horrory o nawiedzonych domach - Zobacz najlepsze filmy z dreszczykiem
tagTagi
shareUdostępnij
Autor Iga Laskowska
Iga Laskowska

Jestem kinematyczną peregrynatorką, poszukującą w gąszczu fabuł klejnotów emocji. Na moim blogu oddaję hołd srebrnemu ekranowi, analizując obrazy kadr po kadrze. Wciągnę Cię w wir recenzji, gdzie słowa układają się jak puzzle, tworząc mozaikę kinowej pasji.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

Komentarze (0)

email
email

Polecane artykuły