Nagrody Akademii Filmowej, potocznie zwane Oscarami, to jedne z najbardziej prestiżowych wyróżnień w świecie filmu. Co roku członkowie Akademii wybierają najlepszych aktorów i aktorki, reżyserów oraz innych twórców filmowych. Jednak zdarza się, że werdykt Akademii budzi kontrowersje, a wielu uważa, że pominięto osoby zasługujące na statuetkę. Przyjrzyjmy się bliżej aktorom, których role na zawsze zapisały się w historii kina, a mimo to nigdy nie otrzymali Oscara.
Aktorzy nominowani wielokrotnie, ale bez statuetki
Niektórzy aktorzy byli nominowani do Oscara nawet kilkanaście razy, ale nigdy nie udało im się zdobyć upragnionej statuetki. Do tego grona należą m.in. Amy Adams, która ma na koncie aż 6 nominacji za role w takich filmach jak "Junebug", "Wątpliwość" czy "American Hustle". Podobny los spotkał legendarnego Petera O’Toole, który pomimo 8 nominacji nigdy nie odebrał Oscara za całokształt kariery. Również Glenn Close jest rekordzistką z 8 nominacjami i zero zwycięstw. Słynie z kreacji w takich produkcjach jak "Fatalne zauroczenie" czy "Żona parafianina". Mimo upływu lat wciąż pozostaje jedną z najwybitniejszych aktorek bez Oscara.
Wielokrotnie nominowani byli także tacy artyści jak Richard Burton, Thelma Ritter, Michelle Pfeiffer, czy niedawno zmarły James Caan. Ich role na zawsze zapisały się w historii kina, choć Akademia nigdy nie doceniła ich tak, jak na to zasługiwali. Być może los się do nich uśmiechnie i któryś z nich otrzyma Oscara za całokształt twórczości jak np. Cary Grant?
Wielkie role bez nominacji
O ile brak statuetki można jeszcze jakoś zrozumieć, to całkowity brak nominacji za wybitne role wydaje się wręcz kuriozalny. Do aktorów, których genialne kreacje Akademia kompletnie zignorowała, należą m.in. Ian McKellen za rolę Gandalfa w trylogii „Władca Pierścieni”, czy Andy Serkis jako Gollum. Obaj stworzyli niezapomniane postacie, na zawsze zapisując się w historii kina fantasy.
Podobny los spotkał także Roberta Downeya Jr. za tytułowego Iron Mana – jego rola zapoczątkowała całe Marvel Cinematic Universe. Za to John Wayne otrzymał Oscara za pospolitą kreację w „Prawdziwym męstwie”, podczas gdy jego role w westernach Forda i Hawksa zasługiwały na większe uznanie. Biorąc pod uwagę rangę tych aktorów i filmów, które zagrali, całkowity brak nominacji wydaje się skandaliczny.
Kultowe kreacje niedocenione przez Akademię
Role komediowe
Komedia rzadko bywa doceniana przez Akademię, która zwykle faworyzuje dramaty. Tymczasem aktorzy komediowi stworzyli wiele kultowych kreacji godnych Oscara. Do takich należą role Johna Belushiego w "Blues Brothers" i "Sąsiedztwo strachu", Chevy Chase w "W krzywym zwierciadle", czy Bill Murray w "Dniu Świstaka". Ich komiczny talent na zawsze pozostanie wzorem dla przyszłych pokoleń.
Role dramatyczne
Wielu wybitnych aktorów dramatycznych również zostało niesprawiedliwie pominiętych przez Akademię, m.in. Malcolm McDowell w kontrowersyjnym "Mechanicznej pomarańczy" Stanleya Kubricka. Nieoceniona była także rola Jacka Nicholsona w "Lśnieniu" tego samego reżysera. Obaj stworzyli koszmarne wizje, które na zawsze wryły się w pamięć widzów.
Role charakterystyczne
Aktorzy wcielający się w role drugoplanowe lub epizodyczne równie często bywają pomijani w oscarowym wyścigu. Tymczasem takie kreacje jak Heath Ledger w roli Jokera w "Mrocznym rycerzu", czy Christoph Waltz w "Bękarcie wojny" Inglourious Basterds zapisały się złotymi zgłoskami w historii kina. Obaj zasłużenie odebrali Oscary za role charakterystyczne, choć wcześniej Akademia ich ignorowała.
Aktorzy z największą liczbą nominacji bez zwycięstwa

Glenn Close
Aktorka słynąca z kreacji w takich filmach jak "Fatalne zauroczenie", "Wielkie nadzieje" czy "Żona parafianina". Ma na koncie aż 8 nominacji, ale żadnej statuetki. Być może w końcu doczeka się Oscara za całokształt kariery?
Amy Adams
6 nominacji, w tym za role w "Wątpliwości", "Fighter", "American Hustle", ale wciąż bez zwycięstwa. Jedna z najbardziej niedocenianych aktorek współczesnego kina.
Peter O'Toole
Legendarny aktor zmarły w 2013 roku. Pomimo 8 nominacji nigdy nie zdobył Oscara za żadną konkretną rolę, choć otrzymał honorową statuetkę za całokształt kariery.
Kontrowersyjne werdykty Akademii
Brokeback Mountain vs Crash
"Brokeback Mountain" uznawany był za faworyta do Oscara za najlepszy film 2005 roku. Tymczasem Akademia zaskakująco przyznała statuetkę pretensjonalnemu "Crash", co do dziś budzi kontrowersje.
La La Land vs Moonlight
Kolejna sensacja - początkowo ogłoszono, że "La La Land" zdobył Oscara za najlepszy film 2016 roku. Jednak po korekcie okazało się, że zwycięzcą jest "Moonlight".
Roma vs Green Book
W 2019 roku faworytem była "Roma" Alfonso Cuaróna. Jednak Oscara dostał dość przeciętny "Green Book", co ponownie zaskoczyło opinię publiczną.
Zasłużeni aktorzy czekający na pierwszego Oscara
Willem Dafoe
4 nominacje, w tym za "Pluton" i "Van Gogha. U bram wieczności". Jeden z najwybitniejszych aktorów współczesnego kina.
Annette Bening
Czterokrotnie nominowana, m.in. za "Tajemniczy ogród" i "Historię mojego życia". Znakomita aktorka zasługująca na Oscara.
Michelle Williams
Nominowana już 4 razy, ostatnio za "Fabelmanów". Czy to właśnie ta rola przyniesie jej upragnioną statuetkę?
Podsumowanie
Podsumowując, w historii Oscarów nie brakuje kontrowersyjnych werdyktów Akademii i niespodziewanych zwycięzców kosztem faworytów. Wielu genialnych aktorów, których role na zawsze zapisały się w pamięci widzów, nigdy nie otrzymało zasłużonego Oscara. Niektórzy byli nominowani wielokrotnie, innych Akademia całkowicie zignorowała. Miejmy nadzieję, że z biegiem lat coraz więcej wybitnych artystów filmowych doczeka się sprawiedliwego docenienia.